Tuż przed północą 22 listopada straż pożarna w Oleśnie otrzymała zgłoszenie o pożarze budynku magazynowo produkcyjnego usytuowanego przy ul. Wojska Polskiego. W chwili dojazdu pierwszych zastępów straży z Dobrodzienia pożar był w pełni rozwinięty. Niezwłocznie przystąpiono do gaszenia, a z pomocą przybywały inne jednostki. Na miejscu w szczytowym momencie działało łącznie 13 zastępów straży pożarnej, między innymi: KP PSP w Oleśnie, OSP Dobrodzień, OSP Szemrowice, OSP Główczyce OSP Zębowice, policja, ratownictwo medyczne i pogotowie energetyczne. Sytuacja była groźna nie tyle przez sam pożar, co zgromadzone butle z gazami technicznymi, z których część eksplodowała. Jeden z mieszkańców uchwycił obiektywem moment eksplozji butli.
Okazało się, że jedna z butli eksplodowała, dając taki pirotechniczny efekt. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Gdyby bule były prawidłowo składowane zgodnie z przepisami nakazującymi przechowywanie butli z gazem sprężonym w pomieszczeniach roboczych wyłącznie w odpowiednich szafach bezpieczeństwa z atestem odpornych na ogień zgodnie z normą EN 14470-2 o odporności ogniowej, co najmniej 30 minut uniknięto by eksplozji. Nadto szafy takie muszą być stale wentylowane. Ewentualnie butle przechowywać w pomieszczeniach magazynowych oddzielonych od sąsiednich pomieszczeń i zaopatrzonych w samo zamykające się drzwi przeciwpożarowe. Nadto w pomieszczeniach magazynowych gazów palnych mogą być stosowane wyłącznie instalacje i urządzenia elektryczne w wykonaniu przeciwwybuchowym. Nie mogą być magazynowane w pobliżu miejsc z substancjami łatwopalnymi lub żrących, kotłowniach, hydroforniach i węzłach cieplnych, garażach i pomieszczeniach, w których znajdują się pojazdy silnikowe. Chodzi o to, że może dojść do iskrzenia na stykach, czy w trakcie uruchamiania pojazdu silnikowego, co w przypadku nieszczelności i wycieku gazu grozi wybuchem. Podstawa prawna: § 12 rozporządzenia ministra gospodarki z 6 września 1999 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy przy magazynowaniu, napełnianiu i rozprowadzaniu gazów płynnych (Dz.U. nr 75, poz. 846 ze zm.)
Piszę o tym, albowiem często zapomina się, lub bagatelizuje zasady bezpieczeństwa. Nie oceniam, zdarzenia, bo nie jestem fachowcem, jedynie wskazuję wymagania, które służą zapewnieniu bezpieczeństwa.
Gdyby nie bule, które strażacy schładzali do popołudnia dnia następnego, akcja byłaby zakończona znacznie wcześniej i z mniejszymi stratami. Dzięki determinacji strażaków nie doszło do tragedii, a straty materialne w mieniu ruchomym ograniczyły się do spalenia auta dostawczego, wózka widłowego, belownicy, akcesoriów meblowych i innych pomniejszych. Wstępnie straty oszacowano na ponad 300 tys. zł.
Jacek Jaroń / (foto. Otrzymane od straży pożarnej i mieszkańców).