– Postanowiliśmy połączyć dwie uroczystości w jedną wspólną – mówi Włodzimierz Kierat, wójt gminy Radłów. – Obchody rozpoczęliśmy od mszy świętej w intencji ojczyzny, która odprawiona została w naszym kościele.
Po niej ulicami Radłowa przeszedł korowód z lampionami, który poprowadził św. Marcin na białym koniu.
– Było bardzo klimatycznie: dziecięce latarki, ognisko, muzyka gregoriańska, swojskie rogale wypiekane kilkanaście godzin przed spotkaniem, aromatyczne napoje i przybliżony życiorys świętego Marcina pokazany poprzez teatrzyk cieni – tak w skrócie opisuje to wydarzenie Renata Gnot, dyrektorka Gminnego Ośrodka Kultury w Radłowie.
– Dziękujemy paniom za rogale i ciepłe napoje, dziewczynom za ożywienie postaci, za stworzenie nastroju przez obraz i muzykę – kontynuuje dyrektorka. – Dziękujemy też strażakom z OSP Radłów za zabezpieczenie korowodu i tym wszystkim, którzy zaangażowali się w tę uroczystość.
Radłów jest jedną z kilku miejscowości w naszym powiecie, w którym celebrowane są obchody ku czci św. Marcina.
Jego historia jako przykład opowiadana jest zwłaszcza dzieciom. Św. Marcin żył w IV wieku naszej ery. W wieku 15 lat został żołnierzem, a dwa lata później rozpoczął służbę w rzymskich legionach. W 338 roku został przeniesiony do Galii i to tam miało miejsce jedno z najbardziej znanych wydarzeń z jego życia. Zimą, na drodze napotkał półnagiego żebraka i litując się nad nim, podarował mu połowę swojego płaszcza. W nocy miał mu się przyśnić sam Jezus, który mówił do aniołów: „Patrzcie jak mnie Marcin, katechumen, przyodział”. Z tego powodu święty dzisiaj jest przedstawiany na koniu, ucinający mieczem połowę swojej szaty.
Po niemal 20 latach Marcin wystąpił z wojska i wrócił na Węgry, gdzie nawrócił swoich rodziców. Potem udał się do Francji, gdzie został przyjęty przez miejscowego biskupa. Ten wydzielił mi pustelnię, gdzie Marcin zamieszkał z towarzyszami.
Kiedy w 371 roku zmarł biskup Tours, wierni chcieli, żeby jego następcą został właśnie Marcin. On odmawiał przyjęcia tej funkcji. Mieszkańcy wymyślili podstęp: jeden z mieszkańców miasta pojechał do mnicha z prośbą o przyjazd do miasta i uzdrowienie chorej żony. Kiedy tylko ten pojawił się w Tours, mieszkańcy siłą zaprowadzili go do katedry i uprosili go o przyjęcie godności biskupa.
Swoją funkcję św. Marcin sprawował przez 25 lat. W tym czasie dał się zapamiętać jako biskup pracujący blisko ludzi. Zmarł w 397 roku.
MK
Zdjęcia GOK w Radłowie