– Oleski Konkurs Fotograficzny organizujemy już po raz dwudziesty czwarty – mówił w czasie wernisażu fotograf Mirosław Dedyk. – Za rok jubileusz, już teraz wszystkich serdecznie zapraszam. Może z tej okazji uda się wydać mały okolicznościowy folder, a póki co nadeszła pora ogłosić wyniki.
W kategorii „Nasz dom Olesno” jury, które obradowało w składzie: Mirosław Dedyk – fotograf, Dorota Radlak – fotografka, Aleksandra Płaszewska -instruktorka MDK-u, Sabrina Abtouche – plastyczka, Stanisław Pokorski -plastyki i Ernest Hober – wieloletni dyrektor MDK-u pierwszej nagrody nie przyznało.
– Z tą oleską kategorią zawsze jest problem, bo zdjęcia wolimy robić gdzieś dalej, bo tu już wszystko znamy, tak nam się wydaje – mówi Mirosław Dedyk. – Pierwszej nagrody nie ma, drugą przyznaliśmy Maksymilianowi Doboszowi za sentymentalne spojrzenie na Olesno nocą.
Trzecią otrzymała praca Ewy Landsman, a wyróżnienia „powędrowały” do Teresy Komander i Wiktorii Klepacz.
„Ty i ja” to kolejna z tegorocznych kategorii. Zdaniem jurorów najlepsze zdjęcie
wykonał Paweł Landsman.
– To nagroda za emocje, za psie spojrzenie, te oczy mówią wszystko – mówi fotograf.
– To zdjęcie wykonałem rok temu, bardzo mi się podoba, mam je nawet w formie obrazu w domu – mówi Paweł Landsman, który pasję do fotografowania odziedziczył po tacie. – Od małego chodziłem za tatą i jego aparatem, i tak już zostało, to moje hobby.
Drugą nagrodę otrzymał znów Maksymilian Dobosz, trzecią – Klaudia Pawełczyk-Zając, a wyróżnienia: Martyna Skuła, Izabela Glomb i Janusz Korzec.
„Czarne i białe” – w tej kategorii triumfowało zdjęcie wykonane przez Mirosławę Podgórską.
– Na tym zdjęciu jest jak w greckiej tragedii, wszystko się zgadza, miejsce czasu i akcji – mówi Mirosław Dedyk. – Na koncercie trzeba być przygotowanym. Mieć ustawiony obiektyw i czekać na dany moment, ale najpierw trzeba go sobie wyobrazić, żeby zdążyć zrobić zdjęcie, i tu tak się stało.
– To zdjęcie zrobiłam z pięć lat temu, w Opolu, przed koncertem symfonicznym – mówi jego autorka. – Zgaszono światła, na scenę wyszło dwoje konferansjerów, kobieta i mężczyzna, zostało na nich rzucone światło i tak ten moment mi się spodobał, że wyciągnęłam aparat i zrobiłam zdjęcie.
Drugie miejsce zajął Maksymilian Dobosz, który okazał się być tegorocznym kolekcjonerem drugich miejsc.
– Moją pasją są zdjęcia przyrodnicze, staram się tę ukochaną przeze mnie przyrodę przemycać w każdej formie – mówi pan Maksymilian, który pracuje w Nadleśnictwie Olesno. – Ten bocian i krowa uchwycone zostały z samochodu. Jechałem, zobaczyłem ustawionych modeli, zatrzymałem się, zrobiłem zdjęcie. „Ty i ja” to pozwijane zaskrońce, jedno z moich ulubionych zdjęć. Zrobiłem je w rezerwacie Kamieniec. Podszedłem bardzo blisko, udało mi się nie spłoszyć zaskrońców, które były w okresie godowym. A kategorię oleską „robiłem” tydzień przed oddaniem prac, czekałem na odpowiednią pogodę. Chciałem pokazać charakterystyczne oleskie budynki i by „wyciągnąć” gwiazdy wykorzystałem długi czas naświetlenia.
Trzecie miejsce w kategorii „Czarne i białe” zajęło zdjęcie wykonane przez Damiana Marcińczaka. Wyróżnienia otrzymali: Henryk Landsman, Wiktoria Szaraniec, Maria Bryłka i Antoni Arndt.
Swoją nagrodę Grand Prix w tym roku Mirosław Dedyk przyznał Wiktorii Klepacz.
– Bardzo się cieszę, bo się jej totalnie nie spodziewałam – mówi Wiktoria. – To zdjęcie zrobiłam w domu, pod konkurs. Chciałam pokazać, że wszystko może być osobno, ale też razem, inne, ale takie same. Jeszcze kilka lat temu nie miałam pojęcia o fotografii, a teraz to moja wielka pasja. Rozpoczęła się spontanicznie, ktoś kiedyś dał mi aparat, spodobało mi się i trwa. I mam nadzieję, że będzie jak najdłużej, bo uczę się w szkole fotograficznej w Kluczborku.
Nagroda publiczności w tym roku powędrowała do Wiktorii Szaraniec.
MK
Zdjęcia archiwum organizatora