Morsy z grupy Pingwin Rudniki uwielbiają nie tylko lodowatą wodę – im zimniejsza, tym lepsza, ale też górskie wędrówki, te zimowe ponoć są najlepsze.
– Ta przygoda z górami rozpoczęła się rok temu, ktoś rzucił pomysł, pojechaliśmy, spodobało się i jest to kontynuowane – mówi Tomasz Szymański, organizator górskich eskapad i cotygodniowych spotkań rudnickich morsów nad zalewem w Młynach.
Część Pingwinów ma nawet specjalne książeczki Korony Gór Polskich, tworzy ją 28 najwyższych szczytów wszystkich pasm górskich naszego kraju.
Jeśli chce się zdobyć odznakę, należy przystąpić do Klubu Zdobywców Korony Gór Polski, nabyć książeczkę i dokumentować w niej (stempel + fotografia) zdobycie każdego ze szczytów.
– W zeszłym roku udało nam się zdobyć Śnieżkę, co wtedy wcale nie było takie proste i oczywiste – mówi Tomasz Szymański. – To było w Trzech Króli, – 12 stopni Celsjusza, wiatr – ponad 100 k/h, odczuwalność jeszcze wyższa, ale udało się.
Podczas kolejnego wyjazdu Pingwiny zaliczyły: Czupel – 930 m.n.p.m., Skrzyczne – 1257 m.n.p.m i Babią Górę – 1725 m.n.p.m.
– W październiku byliśmy w Tatrach – dodaje Tomasz Szymański. – Niestety, ze względu na złe warunki atmosferyczne na Rysy nie weszliśmy. Zdobyliśmy Karb i Kasprowy Wierch.
W niedzielę 27 listopada 21 Pingwinów ruszyło na podbój Śnieżnika, zwanego też Śnieżnikiem Kłodzkim. To najwyższy, graniczny szczyt po polskiej stronie w Sudetach Wschodnich i w Masywie Śnieżnika – 1423 m.n.p.m.
– Łatwo nie było, ale wychodzimy z założenia, „co nas nie zabije, to nas wzmocni” – mówi Tomasz Szymański. – Na dole warunki był całkiem przystępne, ale im wyżej, tym zimniej, ale my to naprawdę lubimy. Poza tym nasze organizmy dzięki cotygodniowym kąpielom są już odpowiednio zahartowane i to odczucie zimna nie jest tak duże.
Na wysokości 800 metrów pojawiły się pierwsze warstwy lodu i to był najtrudniejszy odcinek do pokonania.
– A potem coraz więcej śniegu, piękna pogoda i upragniony szczyt – kontynuuje Tomasz Szymański. – Dotarliśmy na niego wszyscy, radość duża, bo udało nam się zaliczyć kolejny szczyt Korony Gór Polski.
Górska wędrówka była możliwa do zorganizowania dzięki dofinansowaniu z budżetu gminy Rudniki w ramach realizacji działań Gminnego Programu Profilaktyki Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i Narkotykowych.
– Zapraszamy w nasze szeregi wszystkich, którzy lubią morsować i nie boją się wyzwań w postaci górskich wędrówek – dodaje Tomasz Szymański. – Spotykamy się w każdą niedzielę o godz. 14:00 nad zalewem w Młynach.
MK
Zdjęcia archiwum Pingwin Rudniki