– Nadrzędnym celem tej wystawy jest kultywowanie bożonarodzeniowej tradycji – informuje Ewa Cichoń, dyrektorka Oleskiego Muzeum Regionalnego. – Obfita w ozdoby, różnorodne w formie artystycznego wyrazu wystawa „Artystyczne Święta” jest kolekcją prac lokalnych artystów profesjonalistów jak i amatorów. Łączy je tematyka i oprawa, które uzmysławiają nam ten magiczny, niezwykły i wyczekiwany okres świąt Bożego Narodzenia.
Radość z Narodzenia Pańskiego wyrażana jest na różne sposoby. Jednym z nich jest tworzenie szopek bożonarodzeniowych.
– Prezentujemy stajenkę z figurkami wykonanymi z drzewa oliwnego oraz rzeźby świętej Rodziny z Nazaretu wypożyczone przez księdza Waltera Lenarta, proboszcza parafii Bożego Ciała w Oleśnie – kontynuuje Ewa Cichoń.
Bardzo wyrazistym atrybutem Bożego Narodzenia są anioły, które zwiastowały dobrą nowinę o narodzeniu Dzieciątka w Betlejem, dlatego na wystawie jest mnóstwo ich przedstawień. Anioły zastygłe na płótnie trzech oleskich artystek Barbary Horteckiej, Haliny Mielczarek, Beaty Biniek, szklane anioły wykonane przez Sylwię Świtałę, anioły wykonane metodą decoupage na drewnie Justyny Górok Jury, a także podopiecznych Środowiskowego Domu Samopomocy w Sowczycach i Warsztatu Terapii Zajęciowej w Oleśnie. Swoją odmiennością zwracają uwagę trzy anioły. Jeden wykonany przez profesora rzeźby Marka Mielczarka, drugi to dzieło grupy artystycznej FRAPASTA, zaś trzeci jest kompozycją Beaty Biniek.
– Anioły towarzyszyły mi od zawsze, to są takie moje dobre duchy, wierzę w ich moc – mówi Halina Mielczarek. – Kiedy pracowałam w Warsztatach Terapii Zajęciowej pomagały mi w tej trudnej pracy z osobami niepełnosprawnymi. Pracowałam też 21 lat w Miejskim Domu Kultury i zawsze prosiłam anioły, żeby dzieci, które są u mnie na zajęciach były przez nie chronione i tak się działo. Teraz kiedy jestem na emeryturze, nadal je maluję. Chociaż w lutym, kiedy wybuchła wojna na Ukrainie coś we mnie pękło. Moje anioły są smutne, wręcz zaklęte w ogniu. Nie przyniosłam ich tu, zostawiłam w piwnicy, bo samą mnie przerażają.
Oryginalne, misternie, ręcznie malowane bombki wykonała artystka Barbara Hortecka.
– Tworzyłam pisanki, a z nich łatwo przerzucić się na bombki i tak od trzech lat ta pasja mi towarzyszy – mówi pani Barbara. – Ile ich ma? Nie za wiele, bo ja je robię i w okresie świątecznym obdarowuję nimi rodzinę, przyjaciół.
Można śmiało powiedzieć, że to bombki oleskie, bo…
– Na każdej znajduje się kościółek oleski, w ten sposób staram się promować nasze miasto – dodaje pani Barabra.
Szydełkowe ozdoby choinkowe są dziełem Marioli Flank.
– W domu mam całą choinkę ubraną wyłącznie w ozdoby, które sama zrobiłam na szydełku – mówi pani Mariola. – Są oczywiście bombki, które są najtrudniejsze do wykonania, anioły, gwiazdy, choinki.
Łapacze snów to prace Barbary Górok.
– Robię je na szydełku, na wykonanie jednego potrzebuję pięć-sześć godzin – mówi pani Barbara. – Będąc dzieckiem podpatrywałem mamę, a teraz sama je tworzę, głównie na prośbę córek.
Zwiedzający mają okazję podziwiać oryginalne dekoracje wykonane przez uczestników Warsztatu Terapii Zajęciowej w Oleśnie i Środowiskowego Domu Samopomocy w Sowczycach,. To wieńce adwentowe, stroiki, różnorodne choinki, obrazy, dzwoneczki, buty, mikołajki, bombki, kartki oraz makietę kościoła Bożego Ciała w Oleśnie.
– Do naszych prac wykorzystujemy recykling, staramy się nadać wbrew pozorom bezużytecznym już rzeczom nowe, drugie życie – mówi Ewa Janiszewska-Dandyk, kierowniczka WTZ-u w Oleśnie. – Pracę zaczynamy w czerwcu od szycia i owijania choinek i z każdym miesiącem przyspieszamy tempo. Dzieła naszych podopiecznych liczymy nawet nie w setkach, a tysiącach.
– My naszą produkcję rozpoczynamy we wrześniu, w końcu trochę czasu potrzeba, by stworzyć kilkaset prac, bo tyle zazwyczaj powstaje – mówi Justyna Górok-Jura, instruktorka ze ŚDS-u w Sowczycach.
Na wystawie w muzeum wyeksponowano również Dzieciątko i stajenkę z Peru oraz obrazy i rzeźby rodzimych artystów ludowych: Eugeniusza Marca i Stanisława Majewskiego ze zbiorów muzeum w Oleśnie.
– Nadleśnictwo Olesno przekazało nam żywą choinkę, która jest jednym z najbardziej czytelnych symboli świątecznych Godów, jak niegdyś nazywano te święta na Śląsku – dodaje Ewa Cichoń. – Wszystkim wykonawcom dziękujemy za prace wykonane z ogromną precyzją, starannością i sercem. Stworzyły one muzealną artystyczną mozaikę świąteczną. Szczególnie dziękuję inicjatorom i wykonawcom tej wystawy, czyli pracownikom muzeum. A wszystkim oleśnianom na Godne Świnta winszujymy zdrowia i srogich gyszynków od Dzieciontka, co byście sie niy objedli makówkami a moczkom i co byście te Godne Świnta fajrowali ze familijom w zgodzie i przoniu, a na Bezrok co by Wom sie darziło jak nigdy.
Tekst i zdjęcia
MK