Sytuacja miała miejsce 17 września, w pochmurny, zimny, deszczowy dzień. Burmistrz Gorzowa Śląskiego Rafał Kotarski otrzymał zgłoszenie o porzuconym psie i szczeniętach w pobliżu lasu przy ul. Sosnowej w Gorzowie Śląskim.
– Pojechałem pod wskazane miejsce z pracownikiem, informacja potwierdziła się – mówi włodarz Gorzowa.
Do lasu z kocem, karmą i wodą przyjechał również sekretarz Marcin Grabowski.
– Suczka leżała pod drzewem i swoim ciałem okrywała potomstwo – mówi sekretarz. – Była bardzo przerażona, zmarznięta i przemoczona. Wszystko wskazuje na to, że spędziła noc w lesie i pod tym drzewem oszczeniła się. Szczeniaki miały dzień, góra dwa dni.
Suczka zachowywała się bardzo łagodnie, pozwoliła podejść do siebie. Była wygłodniała, łapczywie jadła przywiezioną karmę, otulając przy tym małe. Zwierzęta natychmiast zostały objęte opieką i tymczasowo zabezpieczone w urzędzie.
– Natychmiast też skontaktowaliśmy się ze schroniskiem – kontynuuje Marcin Grabowski.
Jeszcze tego samego dnia suczka ze swoim potomstwem trafiła do Azylu Psów Zapomnianych w Wołczynie.
– Jestem w stałym kontakcie z tym azylem – kontynuuje sekretarz. – Wszystkie maluchy przeżyły, ich mama też czuje się dobrze. Mimo krzywdy, która ją spotkała, jest ufna i bardzo przyjaźnie nastawiona do ludzi.
– Niebawem ona i maluchy trafią do adopcji – zaznacza Marcin Grabowski.
Cała tragiczna sytuacja, na szczęście z pozytywnym finałem trafiła na Facebooka burmistrza Gorzowa Śląskiego.
– Napisałem, ze poszukujemy właściciela lub osób, które mogą pomóc w ustaleniu pochodzenia suczki – mówi Rafał Kotarski.
Po kilku dniach do urzędu zadzwonił anonimowy telefon, że suczka pochodzi z jednej z pobliskich gmin. Pod postem na Facebooku zaczęły też pojawiać się informacje, gdzie należy szukać właściciela psa.
– Wszystko wskazuje, że została wywieziona do lasu, porzucona i tam oszczeniła się – mówi sekretarz. – O sprawie poinformowaliśmy dzielnicowego. Jak trzeba będzie zgłosimy oficjalne doniesienie. Nie może być zgody na takie traktowanie zwierząt, to przestępstwo!
Wszyscy, którzy mogą pomóc w tej sprawie proszeni są o kontakt z redakcją bądź Urzędem Miejskim w Gorzowie Śląskim. W tej sprawie odebraliśmy już kilka telefonów z informacją, że pies do Gorzowa Śląskiego został podrzucony z gminy Rudniki.