Ma 19 lat. Piłkarskich szlifów uczył się w Piaście Gorzów Śląski i MKS-ie Kluczbork. Obecnie młody zawodnik, który występuje jako prawo lub lewoskrzydłowy, gra w czwartej lidze dolnośląskiej w zespole Foto-Higiena Gać. Niedługo również rozpocznie studia na Politechnice Opolskiej na kierunku informatyka.
Od dzieciństwa Krystian zmaga się jednak z problemem słuchu, który dostrzeżono u niego w wieku trzech lat. Początkowo nosił aparaty wewnątrzuszne, obecnie zauszne. Dzięki aparatom jest w stanie normalnie rozmawiać, słyszy dźwięki, okrzyki, także w trakcie treningów jest mu łatwiej, gdy trzeba słuchać poleceń trenera. Musi uważać jednak przy strzałach głową, pojedynkach główkowych, ale już się do tego przyzwyczaił. Trudniej jest, gdy zdejmuje aparaty, wtedy słyszy tylko szum.
W trakcie gry w MKS-ie Kluczbork gorzowianin poznał trenera pierwszej drużyny Piotra Jacka, który zauważył juniora Krystiana i dał mu szansę gry w seniorach, przy okazji wspominając, że jest coś takiego jak reprezentacja Polski niesłyszących.
Krystian nie zastanawiał się długo, tylko usiadł przed komputerem i napisał maila do Polskiego Związku Sportu Niesłyszących. I to się opłaciło! Szybko oddzwonił do niego trener reprezentacji Polski niesłyszących w piłce nożnej i futsalu – Piotr Ożóg.
– Porozmawialiśmy trochę o mnie, moim zdrowiu, o moich umiejętnościach i doświadczeniu piłkarskim – mówi Krystian Nowak. – Niedługo później otrzymałem zaproszenie na mecz testowy. Oprócz mnie pojawiło się jeszcze kilku nowych zawodników i zagraliśmy sparing z rezerwami Legionovii Legionowo.
W meczu testowym Krystian wypadł na tyle dobrze, że… na teście się nie skończyło. Wkrótce potem otrzymał już powołanie na dłuższe zgrupowanie kadry niesłyszących w piłce nożnej, które odbyło się na obiektach Znicza Pruszków.
– W kadrze są zawodnicy głównie starsi ode mnie, jestem w zasadzie najmłodszy, dlatego też mam nadzieję, że wszystko co najlepsze z tą drużyną, ciągle przede mną – mówi Krystian. – W zespole są tacy piłkarze, którzy w ogóle nie słyszą, ani nie mówią i porozumiewają się językiem migowym. Ja tego języka nie znam, ale pomału się go uczę, bo jest przydatny w komunikacji na boisku i poza nim. Inna sprawa, że według przepisów w piłce nożnej niesłyszących, w trakcie meczu nie możemy korzystać z aparatów słuchowych, aby dla wszystkich były równe szanse.
Na razie Krystian jest w szerokiej kadrze, ale wszystko przed nim. Trener Ożóg prowadzi jednak także reprezentację futsalu niesłyszących i do gry w tej odmianie piłki nożnej namówił Krystiana, także wysyłając mu zaproszenie na zgrupowanie kadry.
– To zupełnie inna gra, znacznie szybsza, trzeba zwracać uwagę na inne elementy piłkarskie – mówi 19-latek. – Pocieszam się jednak tym, że podobnie jak w piłce na trawie, także i w odmianie halowej byłem najmłodszy na zgrupowaniu.
Na tym zgrupowaniu dane było mu założyć także koszulkę z orzełkiem na piersi w meczach sparingowych z przedstawicielami drugiego poziomu rozgrywek futsalu w Polsce, czyli Gwiazdą Ruda Śląska i KS Sośnica Gliwice.
– To były dla mnie duże emocje, gdy założyłem koszulkę – mówi Krystian. – Dużo się nauczyłem w trakcie tych meczów. Poza tym, spotkaniom towarzyszyła fajna atmosfera.
Sport niesłyszących to także mistrzostwa świata, olimpiady, w których bierze udział reprezentacja Polski. Przed Krystianem więc szansa na wielką przygodę. A Krystian jest odważny i nie boi się marzyć, także o dużej piłkarskiej imprezie.
– Moim największym marzeniem jest zagranie w Lidze Mistrzów lub na Mistrzostwach Świata – mówi Krystian – Po prostu chciałbym poczuć te emocje związane z graniem na największych stadionach na świecie.
MH
Zdjęcie archiwum prywatne