Ostatnio ceny paliw na Orlenie są wyjątkowo niskie. Benzyna 95 za mniej niż 6 zł za litr. Eksperci z rynku paliw twierdzą, że ma to związek z nadchodzącymi wyborami. Braki w ciągłości dostaw dowodzą rzucenia na rynek ostatnich rezerw paliw. Od 2022 roku były widywane transporty cystern jadących na wschód, a my mimo niskich cen na giełdach płaciliśmy za paliwo wysokie ceny. Do tego pogniewaliśmy się na tanią Ruską ropę dostarczaną rurą do Płocka. Obecnie tą samą Ruską ropę kupujemy od pośredników dostarczających tankowcami po znacznie wyższych cenach. To wszystko sprawiło, że zaczyna brakować paliw. Wcześniej nieformalnie ograniczono jednorazowy zakup do 100 litrów diesla. Dostrzegając ukazujące się dno zbiorników, koncern wysyła maile z instrukcją jak tłumaczyć brak paliwa. O problemie wiedziano od początku września. Orlen w ten sposób okłamuje swoich klientów, by nie powiedzieć im wprost, że nie radzi sobie z dostawami. Zaczyna również brakować benzyny.
Braki paliw w całym kraju
Internauci i media dzielą się informacjami gdzie i kiedy pojawiły się nalepki na dystrybutorach o awarii pompy. Nawet w małym Oleśnie od około 4 dni brakuje paliwa EFECTA DIESEL, a ostatnio już zabrakło VERVA DIESEL. W Dobrodzieniu na jednej ze stacji jest jeszcze Verva, tylko nie wiadomo, do kiedy wystarczy. W tym przypadku nie zawiodła logistyka, lecz fizyczne braki paliwa. Przecież do tej pory zawsze cysterny dostarczały paliwo chyba, że nie mają, czego przywieźć.
Niedostatek diesla może mieć ogromny wpływ na gospodarkę, ponieważ wrzesień i październik są miesiącami intensywnych prac polowych, których nie można odłożyć w czasie. Średniej wielkości ciągnik z pługiem zużywa średnio 15 litrów paliwa na motogodzinę. Całe zaopatrzenie jest napędzane silnikami diesla, które z braku paliwa stanie. Nawet krótkotrwałe przerwy mogą rozregulować funkcjonowanie państwa. Media donoszą o problemach z tankowaniem karetek na Pomorzu Zachodnim i policyjnych radiowozów na Śląsku. Jest źle, oby nie było gorzej.
Jacek Jaroń