W tym roku na konto WOŚP-u Dobrodzień przekaże 44.779,97 zł, w poprzednim było to: 29.879,50 zł. Udało zatem się pobić rekord i to znacząco, bo o ponad 10 tysięcy złotych.
– Nie spodziewaliśmy się tego – mówi Klaudia Danielczuk, szefowa dobrodzieńskiego sztabu WOŚP. – Cały czas mówi się o ciężkich czasach i kryzysie, a w puszkach tego nie było widać. Wolontariusze mówili, że mieszkańcy sami do nich podchodzili. Wrzucali nie tylko monety, ale i grube banknoty.
W tym roku w gminie Dobrodzień kwestowało 40 wolontariuszy.
– To w większości uczniowie z Gminy Dobrodzień, ale również z poza jej granic. Ci wolontariusze zbierali pieniądze również w swoich rodzinnych miejscowościach: Łagiewnikach, Pawonkowie czy Lisowicach, czyli już w województwie śląskim.
Z puszką i to samochodem strażackim w objazd po całej gminie udali się również druhowie z OSP Główczyce.
– Już po raz drugi zorganizowali taką akcję, w tym roku do sztabu przywieźli trzy tysiące dziewięćset złotych i osiemdziesiąt trzy grosze – mówi szefowa sztabu.
WOŚP-owe puszki stacjonarne, a było ich w sumie 21, stały również w dobrodzieńskich sklepach.
– W sobotę właściciel jednego z nich, z Szemrowic specjalnie przyjechał do sztabu aby się zarejestrować w systemie. Odebrał puszkę stacjonarną i założył eSkarbonkę, a w niedzielę poprowadził sprzedaż online swoich produktów i dziesięć procent z tego przekazał na WOŚP – mówi Klaudia Danielczuk. -To tylko pokazuje, że w tegoroczny finał zaangażowani byli naprawdę wszyscy: uczniowie, strażacy, przedsiębiorcy… Każdy chciał dołożyć swoją cegiełkę do tego finału i za to serdecznie dziękuję. Dziękuję także sponsorom, bez których trudno byłoby nam zapewnić tak wiele atrakcji. Oni finansowali chociażby przekąski na dziecięcy bal karnawałowy czy dla wolontariuszy.
Preludium do niedzielnego finału był właśnie wspomniany już bal karnawałowy dla dzieci i młodzieży. Sama niedziela 29 stycznia to już moc niekończących się atrakcji. Na scenie wystąpili: Orkiestra Dęta z Szemrowic, uczniowie ogniska muzycznego Go-Art., Mażoretki Fantazja, członkowie Karate Nidan, młodsza grupa taneczna Tini Hop Star, DOKISIAKI, grająca na fletni Pana Daria Noryńska, zespół dziecięcy Akces z Ozimka, zespół akustyczny Baboki. W holu domu kultury odbywał się pokaz pierwszej pomocy prowadzony przez młodzieżową drużynę OSP Dobrodzień. Można było również napić się „bibliotecznej” kawy wrzucając pieniądze do puszki stacjonarnej w bibliotece.
– Oczywiście, mieliśmy też licytację i w czasie finału, i na Allegro – mówi Klaudia Danielczuk. – WOŚP-owe gadżety rozeszły się w mig. Tak samo mażoretkowe. Słynny dobrodzieński tort bezowy z cukierni Adama Gorgosza również sp
rzedał się za bardzo dobrą cenę. Licytowaliśmy też obrazy, a nawet firanki.
Niemałą atrakcją, a może i największą tego finału były dobrodzieńskie morsy, zrzeszone w stowarzyszeniu Sopel. Z WOŚP-em grają od lat, ale po raz pierwszy zimowej kąpieli zażyli nie w swoim zbiorniku na obrzeżach miasta, a w rynku. Jak to możliwe?
– Mieli pożyczony od OSP Główczyce basen, który napełniła OSP Dobrodzioeń i na oczach wielu mieszkańców weszli do lodowatej wody, za co otrzymali gromkie brawa – tłumaczy szefowa dobrodzieńskiego sztabu.
MK
Zdjęcia WOŚP Dobrodzień