Kanoników na Ziemię Oleską sprowadził książę Bolko II, a oni w 1353 r. przekształcili otrzymany przez niego zamek myśliwski Henryka Brodatego w siedzibę konwentu liczącego 5 zakonników.
– Jeden z oleskich kanoników regularnych Leopold Ignacy Labor uzyskał w 1752 r. nawet godność infułata – mówi Ewa Cichoń, dyrektorka Oleskiego Muzeum Regionalnego.
Kanonicy regularni zostali pochowani w podziemnych kryptach kościoła pw. św. Michała.
– Wejście do krypty zakonników w kaplicy południowej znajduje się pod bocznym ołtarzem Matki Boskiej Szkaplerznej, zwanej inaczej Matką Boską z Góry Karmel, a także Oleską – kontynuuje Ewa Cichoń.
Krypta wybudowana w latach 1652/1653 z inicjatywy proboszcza Daniela Chmielitiusa, przechowuje trumny z ciałami oleskich kanoników.
– Zmarłych pochowano w białych habitach, w białych rękawiczkach i skarpetach, w złożonych dłoniach wkładano im krzyże i brewiarze – opisuje Ewa Cichoń.
O spoczywających w podziemiach augustianach krążyły legendarne opowieści. Oto jedna z nich:
„Wiele lat po kasacji konwentu, oleskiemu proboszczowi na plebani ukazywał się duch mnicha augustianina. Zjawa pojawiała się tylko wtedy, gdy brewiarz proboszcza leżał otwarty. Wówczas gość z zaświatów klęcząc modlił się z niego. Widocznie podczas ziemskiego życia zaniedbywał ten obowiązek. Po odbyciu pokuty, pewnego wieczoru zakonnik ukłonił się proboszczowi, wypowiadając „Deo gratias” i zniknął na zawsze.” (Gutowski M., Allerseelen, Auszug aus dem Beitrag, w: „Rosneberger Heimatbote”, nr 5/53(29), October 1953, s. 168-169).
– Wspomniany konwent kanoników regularnych w II poł. XVIII w. zaczął popadać w długi – opowiada Ewa Cichoń. – Źle gospodarujący, słynący z nałogu pijaństwa i zamiłowania do hazardu, prałat Daniel Bessling za nieoddane długi został nawet aresztowany. Był częstym uczestnikiem odbywających się w tych czasach w Oleśnie nader hucznych zabaw i pijatyk, trwających do białego rana, bali maskowych z pochodniami, w których uczestniczyli przybywający do miasta uchodźcy z Królestwa Polskiego – konfederaci barscy. Informacje te zapisał w swoim pamiętniku Karol Henryk Fabian hrabia von Reichenbach -właściciel ziemski z Bodzanowic. Tryb życia proboszcza, wojna siedmioletnia, pożary i epidemie przyczyniły się do likwidacji zadłużonego konwentu w 1770 r. Zakonnicy przeszli pod patronat diecezjalny, zmienili ubiór z białych habitów na czarne sutanny z białymi opaskami. W 1810 r. pruska sekularyzacja stała się rzeczywistym końcem oleskiego zgromadzenia.
Józef Lompa zanotował związane z tym podanie zatytułowane „O przyczynie upadku klasztoru w Oleśnie”:
„Klasztor w Oleśnie sam się zniósł. Wspominają starzy mieszkańcy tameczni, że ostatni z konwentualów bardzo wino lubili a tak włości klasztorne, wsi czternaście, zadłużyli, że sprzedać je musieli. Chcieli oni się jeszcze ratować. Ksiądz jeden już to miał od paniej na Gliniej sumą pożyczoną na stole w złocie wyrachowaną, gdy prawie jeden z jej krewnych od izby wstąpił i słysząc, dla kogo moneta, rzekł: – Co? Dla tych? A dyć mój ojciec im pieniądze na dwa nowe ołtarze złożył, które miały być całe wyzłocone, a już tak dawno stoją, jak snycerz postawił, ponieważ fundusz przepili- Pani pieniądze zgarnęła, a tak się kotwica ostatnia klasztoru zerwała.” (J. Pośpiech, Bajki i podania z powiatu oleskiego w zbiorach Józefa Lompy, w: „Głos Olesna”, 4 (1969), s 47).
MK
Zdjęcie archiwum prywatne