– Jarmark bożonarodzeniowy to jedno z ważniejszych wydarzeń w gminie, co roku przyciąga wielu mieszkańców i tym razem nie jest inaczej – mówi Rafał Kotarski, burmistrz Gorzowa Śląskiego. – To też okazja dla naszych sołectw, stowarzyszeń, by mogły zaprezentować się ze swoimi wyrobami rękodzielniczymi i świątecznymi smakołykami.
Mimo zimna – kramów nie brakowało, było ich aż kilkanaście.
– Od września przygotowywaliśmy się do świąt – mówi Sandra Kubacka-Staś, kierowniczka Warsztatów Terapii Zajęciowej w Uszycach. – Produkowaliśmy choinki, anioły, skrzaty, bałwany, skrzyneczki, wianuszki, a nawet szopki bożonarodzeniowe. Czasem jedna praca przechodziła przez kilka pracowni. Mamy ich z dwieście na pewno, a może i więcej. Każda jest inna, każda niepowtarzalna, jedyna w swoim rodzaju, bo wykonana z sercem.
Takich perełek na kramach można było znaleźć więcej. Chociażby choinki, świeczniki wykonane przez 14-letniego mieszkańca Zdziechowic – Kamila Kawulę.
– Wszystko jest z drewna, lubię na nim pracować, a w zasadzie to nie praca, a przyjemność – mówi młody artysta.
Tak samo twierdzi Ewa Błach, która swoje stroiki świąteczne również wystawiała na stoisku Zdziechowic.
– To pasja, uwielbiam to, chwila moment i stroik jest gotowy – mówi pani Ewa.
– My też mamy własnoręcznie wykonane ozdoby – mówi Magdalena Gallus, reprezentująca sołectwo Jamy. – Oprócz tego dużo słodkości: pierniki, ciasteczka, gorącą czekoladę, bo zimno, a na ząb wyroby z naszej rzeźni, smakują wyśmienicie.
– Nasze pierniki są najlepsze, kto ich jeszcze nie spróbował, niech żałuje – przekonuje Maja Mikołajewska z Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej OSP Gorzów Śląski, która również miała swój kram. – Polecamy też gorącą herbatę, chociaż u nas atmosfera ognista. Mamy również ozdoby, które sami wykonywaliśmy w remizie. No i oczywiście kalendarze strażackie, w końcu nowy rok za pasem.
– A u nas jest zupa z karpia, gorący barszcz, bigos, zakwas, kapusta kiszona, sok z buraków, krokiety i przepyszne ciasteczka – wylicza Agnieszka Bartela z sołectwa Dębina.
– Na jarmarku wystawiamy się po raz pierwszy i jest cudownie – mówi Zofia Kocemba, reprezentująca sołectwo Skrońsko. – Przygotowaliśmy swojskie masełko, ser biały i smażony, makaron, pierogi, makówki, ciasto… Jest w czym wybierać.
Kramy to jedno, ale równie bogaty był program artystyczny. Na scenie zaprezentowali się uczniowie Publicznej Szkoły Podstawowej w Kozłowicach, Orkiestra „Zdrowy Band”, uczniowie Fundacji Rozwoju Artystycznego „Fabryka Muzyki”, teatr cieni z Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury, teatr tańca i ruchu z ogniem Mantikora Paulina Klosa w świątecznym repertuarze. Na brak atrakcji nie mogli też narzekać najmłodsi – do woli i to za darmo mogli korzystać ze świątecznej karuzeli oraz wziąć udział w animacjach, przygotowanych przez Akademię Twórczej Zabawy AKUKU.
Tekst i zdjęcia
MK