– Moja solowa płyta powstawała pięć lat- mówi Michał Jędryszek. To niezwykle utalentowany muzyk, którego skrzypce coraz głośniej słychać w całym powiecie. Wystarczy tylko wspomnieć, że w ostatnim czasie zadbał o oprawę muzyczną najważniejszej imprezy powiatowej – gali rozdania Róż Powiatu. Był z nimi również obecny w czasie Złotych Godów w Gorzowie Śląskim. I tak by można wyliczać dalej, ale to przecież tekst o płycie…
– Powstała dlatego, że pojawiło się dużo zapytań o nią i coś, co wydawało mi się przeżytkiem i reliktem przeszłości, w moim przypadku okazało się być rzeczą niezbędną – mówi Michał Jędryszek.
Płyta „Jędryszek solo” nagrywana była w studiu HoM w Kłobucku. Zawiera 16 kompozycji – 14 autorskich i 2 covery. Okładkę do niej stworzył tatuażysta Michał Koloch z Tarnowskich Gór.
– Na płycie można będzie usłyszeć jak śpiewam, gram na gitarze, skrzypcach, altówce – kontynuuje Michał Jędryszek, który zaznacza również, że jest ona bardzo zróżnicowana i można by nawet pokusić się o stwierdzenie, że niespójna.
– A to dlatego, że przez pięć lat zmieniała się moja osobowość, umiejętności, podejście do tematu – mówi muzyk. – Trudno mi trudno nawet powiedzieć, komu dedykowana jest ta płyta. Chyba osobom, które mnie lubią i „coś” tam mojego słyszały. Może i słaba to reklama, ale prawdziwa.
„Jędryszek solo” to – jak mówi jej twórca – muzyczny miszmasz.
– Zbieranina wszystkiego, co w ciągu ostatnich pięciu weszło mi do głowy i grało w serduchu – mówi Michał Jędryszek. – Płyta zaczyna się miękko, a kończy zdecydowanie mocniej. Są skrzypce, ballady, ale też metal, punkrockowe, a nawet raggea’owe utwory.
Możemy zdradzić, że na płycie znajdzie się również logo „Gazety Oleskiej”.
– Z „Gazetą Oleską” współpracuję od samego początku i traktuję ją jak swoją solową płytę – mówi muzyk. – To znaczy: nigdy bym nie pomyślał, że taka gazeta powstanie i będzie komukolwiek potrzebna. A jednak okazuje, że jest, ma się dobrze i spełnia bardzo ważną funkcję. Życie jest nieprzewidywalne – nikt kilka lat temu nie przypuszczałby, że płyty winylowe będą przeżywać renesans, ja będę drukował płytę, powstanie nowa gazeta. I to wszystko w czasie, kiedy wszystko wydawałoby się przenosi się do internetu.
Płyta zostanie wydana w nakładzie 500 sztuk. Bacznie będziemy przyglądać się temu projektowi i z pewnością poinformujemy naszych Czytelników o gotowym już krążku Michała Jędryszka. Póki co trzymamy kciuki, by ostatnie szlify związane z wydaniem płyty przebiegały pomyślnie.
MK
Zdjęcie archiwum prywatne