– To szósta edycja tego biegu – mówi Rafał Kotarski, burmistrz Gorzowa Śląskiego. – To piękny widok, kiedy linię mety przekraczają trzy-, czterolatkowie, czasem w asyście swoich rodziców, a brawo biją im babcie i dziadkowie. A kilkanaście minut później dystanse, już nieco dłuższe, pokonują nastolatkowie. W dzisiejszych czasach sport jest doskonałą alternatywą dla laptopów i smartfonów. Cieszę się, że u nas w Gorzowie takie biegi dla młodych się odbywają i co najważniejsze cieszą się dużą popularnością.
W tegorocznej edycji „Gorzów Śląski biega” wystartowało aż 174 dzieci, mniejszych i większych. A cała impreza biegowa rozpoczęła się od ceremoniału olimpijskiego i odpalenia olimpijskiego znicza przez Oliwię Kostrzewę, Tamarę Jung i Wojciecha Sasa.
Później było do biegu, gotowi, start… Jako pierwsi zmierzyli się najmłodsi przedszkolacy – trzy- i czterolatkowie. Triumfowali: 1. Maria Klekowska, 2. Natalia Kocemba, 3. Nela Zawis; 1. Maciej Grabas, 2. Piotr Ochmański, 3. Piotr Dolik. W nieco starszej kategorii przedszkolnej (5-6 lat) najszybsi byli: 1. Amelia Froncek, 2. Karolina Gartner, 3. Anna Morawiec; 1. Staś Stanaszek, 2. Michał Mrugała, 3. Bartosz Witoś.
W stawce klas I-II zwyciężyli: 1. Nina Pawełczyk, 2. Natalia Ptak, 3. Emilia Jasińska; 1. Igor Wróbel, 2. Ksavier Staś, 3. Dawid Wilhelm. W klasach III-IV: 1. Natalia Froncek, 2. Lena Więcław, 3. Wiktoria Bator; 1. Bartek Kubas, 2. Nathaniel Staś, 3. Nikodem Szpila.
Zwyciężczyniami i zwycięzcami klas V-VI zostali: 1. Anna Uznańska, 2. Zofia Morawiec, 3. Maja Woźna; 1. Wojciech Warchulski, 2. Wojciech Sas, 3. Bartosz Sachta.
W najstarszej kategorii wiekowej (klasy VII-VIII): 1. Oliwia Kostrzewa, 2 Tamara. Jung, 3. Katarzyna Helios; 1. Marcel Czerchlański, 2. Daniel Korzeniowski, 3. Jakub Ulbrych.
– Bieganie to super sprawa, zachęcamy do niego wszystkich – mówią Oliwia Kostrzewa i Marcel Czerchalński, którzy są zawodnikami LKS-u Victoria Olesno. – Jak się dziś biegło? Dobrze, chociaż mogłoby być nieco zimniej, za dużo słońca. Poza tym trzy kółeczka wokół rynku to niedużo, takie optymalne byłyby cztery.
Biegi zakończyły się nie tylko wręczeniem medali i nagród dla najlepszych, ale też nie lada niespodzianką dla wszystkich – festiwalem kolorów.
Tekst i zdjęcia
MK