– Wspólnymi siłami udało nam się odnowić naszą bibliotekę, jest teraz piękna, świeża, bardziej przyjazna dzieciom i oczywiście też pozostałym czytelnikom, a również i naszym pracownikom – mówi Monika Kabat, kierowniczka Biblioteki Publicznej w Dobrodzieniu.
Jak zaznacza pani kierownik biblioteka wymagała już remontu. Co prawda bieżące naprawy były wykonywane, ale te gruntowne nie.
– Pod parkietem mieliśmy jeszcze warstwę subitu, który wiadomo, że jest bardzo szkodliwy – mówi Monika Kabat. – Zerwaliśmy więc starą podłogę,
położyliśmy nową wylewkę i specjalną wykładzinę, przystosowaną do pomieszczeń użyteczności publicznej. Odświeżyliśmy też ściany. Mamy nowe, szklane drzwi, nie siedzimy za zamkniętymi i w końcu nas widać.
Głównym bodźcem do przeprowadzania remontu była dotacja pozyskana w ramach programu „WzMOCnij swoje otoczenie”, zorganizowanego przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne.
– Ten zastrzyk finansowy można powiedzieć pociągnął za sobą kolejne, również finanse gminy i naszej instytucji – kontynuuje kierowniczka. – Dzięki temu udało się zakupić także nowe regały na książki czy nową ladę.
Nie można zapomnieć o roli lokalnych przedsiębiorcach, którzy również pomogli. W remoncie uczestniczyli także pracownicy domu kultury, a także osadzeni z Zakładu Karnego w Sierakowie Śląskim.
– Mieliśmy ograniczony budżet, baliśmy się, że może zabraknąć nam środków, dlatego wiele prac było wykonywanych w czynie społecznych, robiliśmy je po prostu sami – tłumaczy kierowniczka biblioteki.
Remont trwał od końca lipca do grudnia. Był trudny i to nie tylko ze względu na finanse, ale przede wszystkim logistykę.
– Nie chcieliśmy zamykać biblioteki, ona cały czas była czynna – tłumaczy Monika Kabat. – Niemal cały księgozbiór wyniesiony został na hol domu kultury. Tam stanęły regały z książkami, nasze bibliotekarki pracowały na korytarzu przy swoich biurkach. To było duże wyzwanie, bo hol to przecież miejsce, gdzie sporo się dzieje. Nie chcieliśmy zostawić naszych czytelników z zamkniętymi drzwiami i stąd taka decyzja. Udało się nam ten trudny czas przetrwać. Ani pracownicy, ani czytelnicy nie narzekali, a teraz mamy pięknie odświeżoną bibliotekę, do której serdecznie wszystkich zapraszamy.
Księgozbiór Biblioteki Publicznej w Dobrodzieniu liczy 20 tysięcy książek. W bibliotece głównej zapisanych jest prawie 700 czytelników, a w całej sieci, łącznie z trzema filiami w Pludrach, Myślinie i Szemrowicach to około 1400 czytelników.
– Cały czas aktualizujemy księgozbiór, kupujemy nowe książki – mówi Monika Kabat. – Z Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa otrzymujemy siedem tysięcy złotych, trzynaście tysięcy dokładamy z wkładu własnego, to daje dwadzieścia tysięcy złotych na księgozbiór rocznie. Może to nie jest imponująca kwota, ale cieszymy się, że możemy naszym czytelnikom zaoferować nowości wydawnicze. Mamy sporo czytelników, którzy mają przeczytane nasze książki praktycznie w całości.
A co najchętniej czytają mieszkańcy Dobrodzienia?
– Głównie literaturę piękną, powieści obyczajowe, kryminalne, ale też spora część lubi reportaże, literaturę faktu czy biografie, dzieci też mają swoje ulubione serie – wylicza kierowniczka. – Mamy też dział regionalny, w którym można znaleźć opowieści i informacje dotyczące naszego regionu i gminy Dobrodzień. Tak więc czytelnicy korzystają z całego wachlarza dostępnych książek. Każdy u nas znajdzie coś dla siebie.
MK
Zdjęcia MK/BP w Dobrodzieniu