– Nasze jarmarki zawsze staramy się organizować przed mikołajkami – mówi Agnieszka Hurnik, dyrektorka Gminnego Ośrodka Kultury, Sportu i Biblioteki Publicznej w Dobrodzieniu. – Tak, by każdy, kto chce mógł kupić jeszcze na tę okazję prezent.
Jako że prognozy pogody nie były zbyt sprzyjające, organizatorzy postanowili, że część stoisk stanie w holu domu kultury, a część przed nim.
– Bardzo chcieliśmy być w rynku, ale że było zimno, a jarmark trwał od dziewiątej do osiemnastej, to stąd taka decyzja – kontynuuje dyrektorka. – Mimo wszystko było pięknie i klimatycznie.
W sumie zaprezentowało się 12 stoisk. Byli to głównie rękodzielnicy i stowarzyszenia z gminy Dobrodzień. Nabyć można było wszelkiej maści ozdoby świąteczne, choinki, nawet żywe, pierniki, ciasta, miód, pierogi, a nawet paszteciki.
– Każde stoisko kusiło, a to wyrobami rękodzielniczymi, a to produktami lokalnymi, a to świątecznymi smakołykami – kontynuuje Agnieszka Hurnik.
Mieszkańcy Dobrodzienia i okolic mogli poczuć smak i zapach zbliżających się świąt. Mogli też usłyszeć kolędy i bożonarodzeniowe utwory, a to za sprawą Michała Jędryszka z Praszki.
– Grał na skrzypcach i był z nami praktycznie przez cały jarmark, jego gra dodawała atmosfery temu dniu – stwierdza dyrektorka. – Oczywiście najwięcej osób odwiedziło nas po mszach świętych. Wtedy momentami było naprawdę tłumnie.
Dodatkową atrakcją jarmarku były warsztaty ze zdobienia pierników.
– Odbywały się na zapisy, wzięły w nich udział głównie panie i były bardzo zadowolone – mówi Agnieszka Hurnik.
MK
Zdjęcia Paweł Kubik